5 lipca, podczas gdy wiele osób relaksuje się po Dniu Niepodległości, inni spędzają czas na desperackich poszukiwaniach swoich zagubionych zwierząt. Mogą to być psy, które przestraszone pokazami fajerwerków 4 lipca uciekły z podwórka. Mogą to być nawet koty domowe, które zwykle wchodzą do środka na zawołanie, ale nigdzie ich nie ma po nocnym maratonie petard sąsiada. W związku z tym schroniska dla zwierząt w całym kraju są zajęte przygotowaniami do 5 lipca, najbardziej pracowitego dnia w roku.
Jess Wnuk jest dyrektorem wykonawczym Grand Strand Humane Society w Myrtle Beach. Powiedziała ona, że chociaż ludzie kochają swoje zwierzęta, to nie rozumieją, co to święto oznacza. Podczas wywiadu udzielonego w 2023 r. stacji WPDE należącej do ABC, Wnuk powiedziała: „Ludzie chcą, aby ich psy były z nimi na grillach, rodzinnych spotkaniach”. Kontynuowała: „To bardzo ważne, aby upewnić się, że zwierzę jest bezpieczne”. Podkreślając znaczenie „posiadania odpowiedniej identyfikacji”, Wnuk dodała, że psy są często „przestraszone fajerwerkami, głośnymi dźwiękami, dodatkowym ruchem ulicznym”.
Sprawdź, czy potrafisz odczytać wyraz twarzy tych kotów!
Dlaczego dzień po 4 lipca jest trudny dla psów i schronisk?
(Zdjęcie kredytowe: Aja Koska | Getty Images)
Oficerom kontroli zwierząt i ratownikom psów trudno jest cieszyć się jakimkolwiek świętem 4 lipca, wiedząc, co ma nadejść. Niepokojące jest to, że schroniska dla zwierząt i organizacje ratownicze w całym kraju co roku przygotowują się na napływ zgłoszeń rankiem 5 lipca. Jest to szczególnie trudne do opanowania dla wielu schronisk, które są już przepełnione, mają braki kadrowe i są niedofinansowane. I to jeszcze zanim uwzględni się ludzkie żniwo związane z przetwarzaniem wszystkich tych zagubionych i zaginionych zwierząt. Przejmująca prawda jest taka, że nawet jeśli pies trafi do schroniska, może nie wrócić do swojej rodziny.
Co więcej, niektóre psy przybywają z niszczycielskimi obrażeniami w wyniku dezorientacji doznanej podczas ucieczki przed petardami. Kopanie pod ogrodzeniami może również pozostawić kilka śladów. Co gorsza, niektóre zwierzęta są potrącane przez samochody na ruchliwych drogach. Większość z nich jest zbyt skupiona na ucieczce przed głośnymi dźwiękami, aby zauważyć nadjeżdżający ruch. Co gorsza, podczas święta 4 lipca liczba nietrzeźwych kierowców jest zwykle wyższa. Psy mogą cierpieć godzinami na poboczu drogi w oczekiwaniu na dobrego Samarytanina, który udzieli im pomocy.
Jest jednak dobra wiadomość! Oto kilka środków zapobiegawczych, które możesz podjąć, aby upewnić się, że Twój zwierzak nie stanie się statystyką tego Dnia Niepodległości.
5 lipca, podczas gdy wiele osób relaksuje się po Dniu Niepodległości, inni spędzają czas na desperackich poszukiwaniach swoich zagubionych zwierząt. Mogą to być psy, które przestraszone pokazami fajerwerków 4 lipca uciekły z podwórka. Mogą to być nawet koty domowe, które zwykle wchodzą do środka na zawołanie, ale nigdzie ich nie ma po nocnym maratonie petard sąsiada. W związku z tym schroniska dla zwierząt w całym kraju są zajęte przygotowaniami do 5 lipca, najbardziej pracowitego dnia w roku.
Jess Wnuk jest dyrektorem wykonawczym Grand Strand Humane Society w Myrtle Beach. Powiedziała ona, że chociaż ludzie kochają swoje zwierzęta, to nie rozumieją, co to święto oznacza. Podczas wywiadu udzielonego w 2023 r. stacji WPDE należącej do ABC, Wnuk powiedziała: „Ludzie chcą, aby ich psy były z nimi na grillach, rodzinnych spotkaniach”. Kontynuowała: „To bardzo ważne, aby upewnić się, że zwierzę jest bezpieczne”. Podkreślając znaczenie „posiadania odpowiedniej identyfikacji”, Wnuk dodała, że psy są często „przestraszone fajerwerkami, głośnymi dźwiękami, dodatkowym ruchem ulicznym”.
- Sprawdź, czy potrafisz odczytać wyraz twarzy tych kotów!
- Dlaczego dzień po 4 lipca jest trudny dla psów i schronisk?
- (Zdjęcie kredytowe: Aja Koska | Getty Images)
- Oficerom kontroli zwierząt i ratownikom psów trudno jest cieszyć się jakimkolwiek świętem 4 lipca, wiedząc, co ma nadejść. Niepokojące jest to, że schroniska dla zwierząt i organizacje ratownicze w całym kraju co roku przygotowują się na napływ zgłoszeń rankiem 5 lipca. Jest to szczególnie trudne do opanowania dla wielu schronisk, które są już przepełnione, mają braki kadrowe i są niedofinansowane. I to jeszcze zanim uwzględni się ludzkie żniwo związane z przetwarzaniem wszystkich tych zagubionych i zaginionych zwierząt. Przejmująca prawda jest taka, że nawet jeśli pies trafi do schroniska, może nie wrócić do swojej rodziny.
- Co więcej, niektóre psy przybywają z niszczycielskimi obrażeniami w wyniku dezorientacji doznanej podczas ucieczki przed petardami. Kopanie pod ogrodzeniami może również pozostawić kilka śladów. Co gorsza, niektóre zwierzęta są potrącane przez samochody na ruchliwych drogach. Większość z nich jest zbyt skupiona na ucieczce przed głośnymi dźwiękami, aby zauważyć nadjeżdżający ruch. Co gorsza, podczas święta 4 lipca liczba nietrzeźwych kierowców jest zwykle wyższa. Psy mogą cierpieć godzinami na poboczu drogi w oczekiwaniu na dobrego Samarytanina, który udzieli im pomocy.